15 000 km i nawet nocleg w łóżku!

 

15 000 km i nawet nocleg w łóżku!


Opublikowane w pon., 11/12/2017 - 09:09

Pamiętacie Samira Singha? Pisaliśmy o nim sierpniu podczas jego biegu na dystansie 10 000 km. Wtedy nie udało mu się osiągnąć pełnego sukcesu. Musiał się poddać ostatniego dnia, zaledwie 36 km przed metą.

Dramatyczny koniec tamtego biegu był wynikiem warunków w jakich się odbywał. Singh jest ubogim człowiekiem. Na ekstremalnie długą trasę biegową wybrał się bez wsparcia, lekarzy, dietetyków, a nawet bez jedzenia i ubrań. Spał na kartonach na poboczu dróg, jadł skromny posiłek i wkładał na siebie to, co ofiarowali mu przypadkowi ludzie. Po drodze przytrafiały mu się kontuzje i problemy żołądkowe.

W końcu poważna infekcja i gorączka zatrzymały jego biegową wyprawę na ostatniej prostej. Przebiegł 9 964,19 km w 100 dni! Dla jego kibiców a nawet indyjskich oficjeli brakujące kilometry nie mają żadnego znaczenia. W Indiach uważany jest za rekordzistę kraju na pełnym dystansie.

Niemal natychmiast po tamtym biegu, jeszcze zmagający się z chorobą Singh, zapowiedział że lepiej się przygotuje logistycznie i wyruszy ponownie, by tym razem pokonać 40 000km. Ten plan czeka jeszcze na realizację, tymczasem Samir Singh znowu biega. Od 1 grudnia realizuje bieg charytatywny na dystansie 15 000 km. Tym razem na innych zasadach.

Propozycję biegu dostał z instytucji rządowej, która chce zebrać pieniądze dla rodzin poległych w walkach na granicy, żołnierzy. W biegu towarzyszą mu żołnierze, a do tego sypia w łóżku i regularnie jada. To spora zmiana w stosunku do poprzedniego projektu. Samir Singh szuka również dodatkowych sponsorów wspierających jego bieg.

Na razie jest w trasie od 10 dni. Nie obyło się bez pierwszych problemów medycznych, ale dużo lepsze warunki biegu pozwalają mieć nadzieję, że tym razem mu się uda.

IB


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce