Bieg Mikołajkowy w Kędzierzynie-Koźlu: Zakręceni na pomaganiu [ZDJĘCIA]

 

Bieg Mikołajkowy w Kędzierzynie-Koźlu: Zakręceni na pomaganiu [ZDJĘCIA]


Opublikowane w sob., 09/12/2017 - 21:03

Szósty już Charytatywny Bieg Mikołajkowy w Kędzierzynie zasłużył sobie na miano zakręconego. Jego uczestnicy mieli do pokonania trzy pętle a w każdej z nich aż 20 zakrętów. I to na dystansie 10 km. Nikt jednak nie narzekał, bo cel był szczytny a zabawa przednia. I to zarówno dla biegaczy, jak i kibiców zgromadzonych na starówce, którym nieprzerwanie przebiegał przed oczami któryś z ponad 400 Mikołajków.

Kędzierzyńsko-kozielski bieg ma za sobą zaledwie sześć edycji, ale zdążył już zaliczyć kilka przeprowadzek. W ostatnich latach lokalizacja biura zawodów zmieniała się dwukrotnie i za każdym razem pociągała za sobą zmianę trasy. Poprzednio zawodnicy ścigali się po parkowych ścieżkach z wymagającymi podbiegami, tym razem mieli okazję zobaczyć najstarszą część miasta. Trasę zakręcono wokół Rynku, na którym odbywał się Jarmark Bożonarodzeniowy. Świąteczne dekoracje i piosenki nadawały biegowi wyjątkowy charakter. Do pokonania było też kilka zabytkowych, brukowanych ulic a przy trasie znalazły się między innymi zamek oraz najstarszy z kozielskich kościołów p.w. św. Zygmunta i św. Jadwigi z charakterystyczną wieżą, w której utkwiła kula armatnia.

Dobra zabawa i sportowa rywalizacja zeszły dzisiaj na drugi plan. Nadrzędnym celem była pomoc Szymonkowi Świdrowi, na którego leczenie przeznaczono całość dochodu z imprezy.

Organizatorzy do pakietów startowych dołączyli mikołajowe czapki i poprosili uczestników o ich założenie na czas biegu. Większość biegaczy prośbę spełniła a część poszła o wiele dalej, przygotowując całe przebrania. Gabriela Kociok pokonała 10 km w stroju mikołajki i dwumetrowej czapce z ogromnym pomponem na końcu: – Musiałam trzymać czapkę przez całą drogę, ale było fajnie. Strój kupiłam specjalnie na bieg. Zmieniłam tylko pompon na większy, żeby było bardziej efektownie – opowiadała po biegu, nie wiedząc jeszcze, że zostanie nagrodzona za najlepsze przebranie. – Przyjeżdżam tutaj od czterech lat. Trasa była zmieniona i powiem szczerze, że 60 zakrętów na dyszce jeszcze nigdy nie pokonałam. Trzeba było trochę uważać, ale ogólnie było to zabawne. Organizacja tutaj zawsze wypada bardzo dobrze, to cecha rozpoznawcza Koziołków.

Z opinią o doskonałej organizacji zgodził się Krzysztof Budziński z Opola: – Pochodzę z Kędzierzyna-Koźla, w tym biegu startuję drugi raz. Jest naprawdę dobrze. Zwłaszcza, że jest chłodno a całe zaplecze jest pod dachem, w ciepłym miejscu. Nowa trasa też jest szybsza od poprzedniej, chociaż ja akurat dzisiaj szybko nie mogłem biec – żartował, wskazując wiszący na plecach miecz. – Wołają na mnie Wiedźmin. Ja się śmieję, że jestem wiedźmińskim Mikołajem i tak jak ten normalny chodzi do grzecznych dzieci, tak ja chodzę do niegrzecznych dziewczynek. Teraz jestem na roztrenowaniu i biegłem po to, żeby pomóc. Kiedy tylko są gdzieś biegi w takim szczytnym celu jak dzisiejszy, staram się być.

W VI Charytatywnym Biegu Mikołajkowym zwyciężył Marcel Chodura, który uzyskał wynik 33:47. Drugie miejsce zajął Jacek Sobas (33:54) a trzecie Kamil Baron (34:37). Wśród pań bezkonkurencyjna była paraolimpijka Barbara Niewiedział, która na mecie zameldowała się z rewelacyjnym czasem 35:28 na siódmym miejscu open. Podium dopełniły Danuta Piskorowska (39:05) oraz Karolina Obstój (40:58).

KM


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce