„Bieg na Piątkę” dla Jastrzębskiego i Mach [ZDJĘCIA]

 

„Bieg na Piątkę” dla Jastrzębskiego i Mach [ZDJĘCIA]


Opublikowane w ndz., 24/09/2017 - 12:46

Jako pierwsi metę 39. PZU Maratonu Warszawskiego przekroczyli uczestnicy „Biegu na Piątkę”. W deszczową, ostatnią niedzielę września smak wielkiego biegowego święto chciało poczuć blisko 3 tys. osób.

Uczestnicy rywalizowali na lekko zmienionej trasie w porównaniu z ubiegłym rokiem. Wszystko z powodu remontu ul. Miodowej trwającego w Warszawie. Start został przesunięty sprzed bramy Uniwersytetu Warszawskiego w okolice stadionu Polonii. Bez zmian natomiast pozostała strefa mety zlokalizowana była na Wybrzeżu Gdyńskim, w okolicach Parku Fontann. Uczestnicy przebiegali m.in. przez plac Wilsona i w stronę mety podążali „Wisłostradą”. Po raz pierwszy biegacze startujący na 5 km musieli ruszać z innego miejsca niż maratończycy.

Najlepiej do nowej trasy zaadaptował się Kamil Jastrzębski - czas na mecie 14:29. Drugi był mistrz świata w biegu po schodach Piotr Łobodziński z rezultatem 14:50. Podium uzupełnił ubiegłoroczny zwycięzca Łukasz Oskierko, który uzyskał wynik 14:57.

– Od początku dyktowałem tempo. Starałem się biec nawet po 2:54 min/km. Myślałem, że mogę uzyskać wynik w granicach 14:30, a jest trochę lepiej z tego co widzę. Oczywiście samemu ciężko jest planować na dobry rezultat. Za bosa mam maraton we Wrocławiu, więc traktuje to jak mocny trening. Jestem naprawdę zadowolony – powiedział na mecie Kamil Jastrzębski.

Wśród pań najlepsza okazała się Angelika Mach, która rezultatem 16:28 poprawiła swój rekord życiowy. Druga była Olga Ochal, z wynikiem 16:37. Trzecia, tak jak rok temu była Dominika Stelmach z czasem 17:06.

– Przez cały czas biegłam równo z Olgą. Początkowo trzymała się nas Dominika. Zaatakowałam na ostatnim kilometrze – relacjonowała zwyciężczyni. – Pogoda była super do biegania krótszych dystansów, maratończykom może już tak nie sprzyjać. Zmieniona trasa była też fajna. Cieszę się z nowego rekordu życiowego (poprzedni 16:39 z MP w Kleszczowie - red). Udaje się poprawiać wyniki w tak krótkim czasie, chociaż jestem w treningu pod maraton – dodała brązowa medalistka mistrzostw Polski na 5 km.

Po biegu Kamila Jastrzębskiego i Dominikę Stelmach, wypatrzyliśmy w okolicach Placu Wilsona, goniących - już treningowo - za Błażejem Brzezińskim, ścigającym Kenijczyków w maratonie. 

Padający deszcz nie przeszkodził biegaczom w dobrej zabawie. Nie zależnie od zajętego miejsca radość z ukończonego biegu była ogromna.

– Brałem udział w ostatnich czterech edycjach Maratonu Warszawskiego, więc tym razem postanowiłem wystartować na krótszym dystansie. Obecna forma też nie pozwala mi na udział w maratonie, a w sobotę też biegłem Runmageddon. Generalnie bieg był bardzo fajny, trasa miała zbieg i można było się rozpędzić. Oczywiście żałuję trochę, że nie jestem z maratończykiem na trasie, ale trzymam za nich kciuki – powiedział nam Jan Górski.

W biegu wzięło udział ponad 2800 osób. Pełne wyniki – TUTAJ.

RZ

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce