Bieg Wilanowa: Ćwiczenia na trampolinie i upał

 

Bieg Wilanowa: Ćwiczenia na trampolinie i upał


Opublikowane w ndz., 21/08/2016 - 20:02

W niedzielę 21 sierpnia w Warszawie odbył się Bieg Wilanowa - czwarty z pięciu biegów składających się na Puchar Króla Sobieskiego. Tym razem, oprócz biegów na dystansie 4 i 8 km odbyły się zawody w marszu z kijkami i bogata w wydarzenia dla pań impreza towarzysząca. Jej skutki łatwo było dostrzec wśród biegaczek, które chętnie korzystały z możliwości wykonania biegowej fryzury, a po biegu próbowały swoich sił w ćwiczeniach na trampolinach.

Bieg odbywał się w trudnych warunkach. Chociaż prognozy przewidywały raczej zachmurzenie i deszcz, to zanim się sprawdziły, panował męczący upał. Nie wszyscy sobie z nim poradzili.

- Niestety nie ukończyłem biegu. Było potwornie gorąco i nie dałem rady. Po 10-kilometrowym Biegu Powstania Warszawskiego nie czułem się tak zmęczony, jak dzisiaj po ukończeniu połowy dystansu - mówił Tomasz, uczestnik biegu 8-kilometrowego, którego zwycięzcą został Artur Jabłoński (27:01), wyprzedzając Macieja Małeckiego (29:08) i Łukasza Kurka (29:30).

Zwycięzcą biegu 4-kilometrowego został Przemysław Osełka, który podczas poprzedniego biegu cyklu zajął drugie miejsce

- No z tym czasem 13:31 to szału nie ma, ale było naprawdę gorąco. Pewnie tak samo będzie podczas biegu sztafetowego, ale łatwo się nie poddamy. Zresztą dla mnie to był trening pogody przed Majorką, gdzie jutro wylatuję na kilka dni urlopu - mówił po biegu Przemysław Osełka, który na mecie wyprzedził Wojciecha Skorego (14:20). Trzecie miejsce zajął Zbigniew Marzec z czasem 14:36.

- Nie dość, że za gorąco, to jeszcze wczoraj biegałem w wnuczką. Występowałem tam w roli mamy, bo zdaje się, że bieg był właśnie przeznaczony dla mam. Jednak bieganie w moim wieku dzień po dniu, to już nie takie proste - mówił nam 70-leni pan Henryk, który zamknął stawkę biegu na dystansie 4 km.

Pełne wyniki - TUTAJ

W rywalizacji nordic walking oprócz zwycięzców specjalne nagrody dostały także osoby wyróżniające się nienaganną techniką.

- Od roku czasu wychodzę na marsz 3 razy w tygodniu. Techniki uczyłam się pod okiem trenerów. Regularnie biorę udział w treningach z instruktorem - wyjaśniła nam Anna, wyróżniona za brak błędów podczas marszu.

Najwięcej emocji, jak zawsze, wzbudziły biegi dzieci. Rodzice dopingowali dzieci zużywając na to sporo energii, a na trasie nie brakowało upadków i płaczu. - Jakby było trochę zimniej, to byłoby lepiej, ale w sumie może być- podsumował Ignacy, uczestnik Biegu Wilanowa dla najmłodszych.

IB


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce