A może Główny Szlak Sudecki?

 

A może Główny Szlak Sudecki?


Opublikowane w pon., 26/09/2016 - 09:31

Ponad 444 km w 15 dni. To najkrótsze podsumowanie przygody Jan Libera i Jerzego Siwka z Oddziału „Beskid” Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego w Nowym Sączu, który pod koniec sierpnia zdobyli Główny Szlak Beskidzki. W roku ubiegłym ich łupem padł Główny Szlak Beskidzki.

Główny Szlak Sudecki im. Mieczysława Orłowicza jest koloru czerwonego i prowadzi ze Świeradowa-Zdroju do Prudnika przez Góry Izerskie, Karkonosze, Rudawy Janowickie, Góry Suche, Góry Sowie, Góry Stołowe, Góry Orlickie, Góry Bystrzyckie, Masyw Śnieżnika, Góry Złote, Pogórze Paczkowskie i Góry Opawskie.

Samo przejcie było niestandardowe. Panowie zdobyli bowiem także 16 najwyższych szczytów w poszczególnych pasmach Sudetów, zaliczanych do Korony Gór Polski. Tylko 2 z 16 szczytów znajdują się na trasie GSS i musieli zboczyć ze szlaku, co znacznie zwiększyło ilość pokonanych kilometrów i wzniesień.

Liczący 444 km szlak ukończyli wspólnie 30 sierpnia 2016 r. Przejście podzielili na kilka etapów. Pan Jan biegał i maszerował w trzech etapach - każdy po pięć dni, a Jerzy - w dwóch: dziesięć i pięć dni. Suma przewyższeń na szlaku wynosiła prawie 16 000 metrów. 

Jan i Jerzy przyznają, że przejście GSS było dla nich okazją do poznania wielu pasm górskich w Sudetach, do których pewnie nigdy by nie zawędrowali. 

M

fot. PTT

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce