Najsłynniejszy kibic na świecie? „Babcia” maratonu w Ravennie zasłużyła na medal!

 

Najsłynniejszy kibic na świecie? „Babcia” maratonu w Ravennie zasłużyła na medal!


Opublikowane w pt., 14/12/2018 - 11:48

Film przedstawiający drobną starszą panią przybijającą piątki maratończykom od kilku tygodni krąży w mediach społecznościowych, wzbudzając sympatię a nawet zachwyt. Najczęściej jest udostępniany bez podania miejscowości i nazwy maratonu. Rzecz działa się podczas tegorocznego 20. Maratona di Ravenna Città d'Arte a uwieczniona na filmie kobieta to Valeriana Corelli, zwana od niedawna Nonnina della Maratona, czyli Babcią Maratonu.

Valeriana Corelli ma 84 lata i mieszka przy jednej z głównych ulic starej części Ravenny. Kiedy 11 listopada zobaczyła przez okno biegnących ludzi, pomyślała, że przyda im się pomoc. Spontanicznie zeszła na dół i stanęła na ulicy, kibicując i przybijając piątki. Jak później przyznała, była przekonana, że to ostatni zawodnicy w stawce i dlatego ruszyła im na pomoc. Szybko okazało się, że biegacze pojawiali się pojedynczo, bo był to dopiero początek biegu a nie jego koniec. Pani Corelli została więc na posterunku przez dwie godziny…

Widok starszej pani wywoływał uśmiechy na twarzach biegaczy. Niektórzy nadkładali drogi, by podbiec i przybić piątkę. Język ciała był tutaj uniwersalny i mimo międzynarodowej obsady biegu, nie było problemów z porozumieniem się. Nie tylko uczestnicy maratonu rozmawiali po biegu o staruszce. Jeden z kibiców nagrał film, by uwiecznić jej doping i reakcje zawodników. Chociaż od wydarzenia minął ponad miesiąc, film nadal krąży w sieci i każdego dnia jest udostępniany.

Organizatorzy jubileuszowej edycji włoskiego maratonu nie pozostali obojętni. Odnaleźli wyjątkowego kibica i zaprosili wraz z rodziną do siedziby swojego klubu. 27 listopada uroczyście wręczyli pani Valerianie koszulkę 20. Maratona di Ravenna oraz pamiątkowy medal, taki sam, jaki otrzymywali na mecie biegacze. Każdy z nich to ręcznie wykonane arcydzieło ze szklanej mozaiki. Projekt co roku jest unikatowy i wzorowany na jednej z zabytkowych mozaik w mieście a medale powstają przez kilka miesięcy w pracowni Annafietta. Nic dziwnego, że są uznawane za jedne z najpiękniejszych na świecie.

Nie obeszło się także bez… przybijania piątek. Tym razem to organizatorzy maratonu przybijali piątki Nonnina della Maratona, czyli Babci Maratonu. Wszystko uwieczniono na zdjęciach.

KM


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce