Parkowa Korona na finiszu. Korony nie zmieniły właścicieli

 

Parkowa Korona na finiszu. Korony nie zmieniły właścicieli


Opublikowane w ndz., 25/09/2016 - 12:12

W sobotni wieczór w Parku Śląskim zakończył się cykl Parkowej Korony Biegów, na który składało się siedem startów o kilometrażu od mili do półmaratonu. W ostatniej odsłonie rywalizacji zawodnicy mieli do pokonania 5 km Biegu Równonocnego, którego trasa wiodła między innymi przez Park Linowy i Śląskie ZOO.

W nocnym biegu najszybsi okazali się tyszanin Adam Jamiński oraz katowiczanka Kamila Nowak. Zwycięzcy pokonanie 5 km zajęło 17 minut i 4 sekundy, najlepsza z pań potrzebowała na to 21 minut i 35 sekund. Do mety dotarło 600 osób i dla wielu z nich był to bieg rekordowy. Niska temperatura i dobre warunki przyczyniły się do ustanowienia wielu nowych życiówek.

– Bieg był fenomenalny! – zachwycała się na mecie Patrycja Padewska. – Prowadził przez ciemne parkowe ścieżki oświetlone pochodniami. Biegłyśmy przez ZOO, co było niezwykłym doświadczeniem. Słyszałyśmy w ciemności piski małp i przyspieszałyśmy bo koledzy straszyli, że lwy są wypuszczone z klatki. Może dzięki temu udało się ustanowić nowe życiówki? – żartowała.

– W Parku startujemy regularnie i teraz Korona Parku Śląskiego jest nasza – cieszyła się koleżanka Patrycji, Ewa Foks. – Systematycznie zwiększamy dystanse i liczymy, że kiedyś uda się nam przebiec maraton. Z Korony najbardziej podobał nam się dzisiejszy bieg. Pogoda dopisała, nie padało, było super.

W ramach Parkowej Korony Biegów uczestnicy mogli wystartować siedem razy, począwszy od Biegu Wiosennego w marcu. Były też Biegi Górskie, Gryfny Bieg, dwa razy Parkowa Mila, Półmaraton oraz Bieg Równonocny. By być sklasyfikowanym w całym cyklu, należało wziąć udział przynajmniej w czterech biegach.

Tegoroczni zwycięzcy nie zaskoczyli, parkowe korony zostały w tych samych rękach, co przed rokiem. Ich zdobywcami są Tomasz Panchyrz i Beata Wrońska. Drugi raz na podium Parkowej Korony Biegów stanęła też wczorajsza zwyciężczyni, Kamila Nowak. Przed rokiem była trzecia w klasyfikacji generalnej cyklu, ten rok kończy na drugiej pozycji.

– W całym cyklu najtrudniejszy był półmaraton, ponieważ w wakacje niezbyt się do niego przygotowałam. Na szczęście trenowałam na obozie i to dzięki niemu dobrze mi poszło. Pogoda nie dopisywała, ale się udało – zdradziła nam Kamila. – Za to dzisiaj biegło się wspaniale. Nawet pomimo tego, że miałam już rano jeden bieg. Tam byłam druga, teraz udało się wygrać. Bardzo podobała mi się trasa, organizacyjnie też wszystko dopięte na ostatni guzik – podsumowała zwyciężczyni.

Nagrodzono też zwycięzców Parkowej Mili oraz tych, którzy w obu startach na tym dystansie wykazali największy progres. Wszyscy, którzy wzięli udział w wymaganej liczbie biegów Parkowej Korony otrzymali specjalne certyfikaty.

KM

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce