Pobiegł w najniższej temperaturze na świecie. Pokonał demona, ratuje dziewczynkę [WIDEO]

 

Pobiegł w najniższej temperaturze na świecie. Pokonał demona, ratuje dziewczynkę [WIDEO]


Opublikowane w śr., 16/01/2019 - 13:52

Minus 60 stopni Celsjusza. W takiej temperaturze pobiegł mołdawski ultramaratończyk. Przed nim nie zrobił tego nikt inny. On zaś deklaruje, że nie zrobi tego nigdy więcej.

14 stycznia Dmitri Voloshin, ultramaratończyk, który ma na swoim koncie m.in. Comrades Marathon Maraton Piasków i North Pole Marathon, przebiegł 50 km w temperaturze 60 stopni poniżej zera. W rzeczywistości odczuwalna temperatura w Ojmiakowie, na terenie Jakucji, wynosiła wówczas minus 67 stopni Celsjusza. Wschodnia Syberia znana jest z ekstremalnie niskich temperatur.

Dla Voloshina było to wyjątkowo trudne doświadczenie. Mróz był dokuczliwy, ale jeszcze bardziej przeszkadzały mu problemy z oddychaniem. Mimo to, dobiegł do końca swojego wyzwania bez większego uszczerbku na zdrowiu. Z odczuciem zimna radził sobie technikami oddechowymi, w czym przydatne okazało się jego doświadczenie w nurkowaniu swobodnym (czyli na wstrzymanym oddechu). Po drodze zawodził sprzęt. Maska chroniąca twarz wypełniała się lodem.

Pokonanie 50 km w tych warunkach zabrało Dmitri Voloshinowi około 6 godzin. W opinii biegacza było najgorsze 6 godzin jego życia.

Wystawienie się na tak ekstremalne zimno miało na celu zwrócenie uwagi nie tyle na wyzwanie sportowe, co raczej na potrzeby dziewczynki z porażeniem mózgowym, której Voloshin chciał zapewnić wsparcie finansowe.

Bieg dostał nazwę „Unfrozen”, tak jak bajka o Ewie Pismenyuk, dziewczynce, której dedykowane było to wyzwanie.

Bajkowa Ewa była dziewczynką o gorącym sercu, co nie spodobało się złemu duchowi, zamieszkującemu najzimniejsze miejsce na ziemi. Posługując się podstępem zamroził Ewę.

Demona o nazwie Ulu Tyon można pokonać tylko wsparciem i miłością ludzi, ale najpierw trzeba do niego dotrzeć i poprosić ludzi o pomoc.

Jak się ta bajka skończy? Jeszcze nie wiadomo. Rolę posłańca wziął na siebie Voloshin.

Do krainy demona już dotarł. Nieźle idzie również z przekonywaniem ludzi. Na koncie jego zbiórki jest już ok. 14 000 zł.

IB


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce