Trasa maratonu ME w Berlinie „szybka i płaska”, a nawet „na rekord”. Będą polskie medale? "Atmosfera jest genialna"

 

Trasa maratonu ME w Berlinie „szybka i płaska”, a nawet „na rekord”. Będą polskie medale? "Atmosfera jest genialna"


Opublikowane w śr., 13/06/2018 - 08:52

Nie tylko na Stadionie Olimpijskim, ale także na ulicach Berlina rozgrywane będą 24. Mistrzostwa Europy w Lekkiej Atletyce. Organizatorzy opublikowali już trasy biegu maratońskiego oraz chodu. Nasi zawodnicy przygotowują się do imprezy.

Historycznie i na rundach

Maraton rozegrany zostanie ostatniego dnia zawodów. Uczestnicy ruszą z... Budapesztu, a dokładniej z ulicy nawiązującej nazwą do węgierskiej stolicy (Budapester Strase - red). Jest to samo centrum Berlina. Tam też znajdować się będzie meta biegu.

Trasa zabierze maratończyków w prawdziwą wycieczkę po mieście. Miną oni Kolumnę Zwycięstwa, upamiętniająca wygraną Prus nad Danią, dalej Zamek Bellevu, Bramę Brandenburską czy też Kościół Pamięci Cesarza Wilhelma. Trasa ma 10 km a biegacze pokonają ją czterokrotnie. Na finałowym okrążeniu, w parkowej uliczce, dokręcą brakujące 2,195 km. Co ciekawe, most Herkulesa odwiedzą aż osiem razy.

W weekend nasi reprezentanci przebywający w Jakuszycach przeszli już krótką odprawę dotyczącą trasy biegu i regulaminu.

- Uważam, że trasa jest bardzo szybka i zupełnie płaska. W ok. 30 procentach może być zacieniona. Wszystko będzie zależeć od temperatury. Wprawdzie biegamy wokół dużego parku, gdzie temperatura będzie znacznie niższa, a powietrze lepsze do biegania, niż w miejscach, gdzie dominuje beton i asfalt, jednak jeśli będzie 30 stopni, a tak może być o godz. 10, to wtedy będzie i tak bardzo trudno. Jeśli jednak będzie 15 stopni i deszcz, to jest to trasa na rekordy - powiedział nam Mariusz Giżyński, wicemistrz Polski w maratonie.

„Maratończycy zjedli śniadanie”

Powołania do reprezentacji to zawsze gorący temat, zwłaszcza teraz przed mundialem w Rosji. W większej ciszy niż piłkarze trenuje kadra maratończyków, która jest kandydatem do medalu w klasyfikacji drużynowej.

Polska ma wystawić maksymalną liczbę 6 zawodników w rywalizacji mężczyzn, choć początkowo planowano zabrać o jednego biegacza mniej. W Jakuszycach trenują Henryk Szost i Błażej Brzeziński, którzy wypełnili minimum PZLA wynoszące 2:13:30. Formę przygotowuje też Yared Shegumo, który wypełnił minimum jako tegoroczny mistrz kraju biegnąc w Warszawie poniżej 2:15:00.

Swoją szanse dostali też wicemistrz Polski Mariusz Giżyński i ubiegłoroczny mistrz Artur Kozłowski, który jednak nie zaliczy do udanych dwóch ostatnich maratonów - we Frankfurcie i Warszawie. Na kolejnym zgrupowaniu dołączyć do kolegów ma brązowy medalista mistrzostw Polski - Arkadiusz Gardzielewski, natomiast – najprawdopodobniej - Shegumo wyleci trenować do Etiopii.

- Atmosfera jest genialna. Znamy się od lat, wszyscy są zmotywowani i wierzą w sukces. Mamy dobre warunki do treningu, wszyscy są zdrowi. Na miejscu jest z nami fizjoterapeutka. Mieliśmy przeprowadzoną kontrolę antydopingową. Wszyscy w nas wierzą! - mówi z uśmiechem Mariusz Giżyński.

 

Na europejskich listach w tym sezonie najwyżej obecnie znajduje się Błażej Brzeziński, który z rezultatem 2:12:43, zajmuje ósmą miejsce. Henryk Szost z wynikiem 2:13:53 jest dziesiąty. Yared Shegumo z czasem 2:13:53 plasuje się na 13 miejscu. Na 22. miejscu notowany jest Mariusz Giżyński (2:15:17).

Liderem jest Brytyjczyk Mo Farah (2:06:21), który prawdopodobnie wybierze jednak któryś z jesiennych maratonów. W jego przypadku mówi się dużo o Chicago. W klasyfikacji drużynowej Mistrzostw Europy liczyć będą się 3 najlepsze wyniki.

Rodzynek

W rywalizacji kobiet nasz kraj reprezentować będzie tylko Izabela Trzaskalska, która do ostatnich metrów walczyła o minimum podczas tegorocznego Orlen Warsaw Marathon. Udało się pobiec 4 sekundy poniżej wymagaj bariery. Wynik 2:32:26 jest obecnie 12. czasem na Starym Kontynencie.

Już na początku roku mówiło się nieoficjalnie, że Karolina Jarzyńska, która uzyskała wskaźnik, może nie być zainteresowana startem. Jej czas 2:30:46, to siódmy wynik w Europie.

Swojej szansy nie dostała niestety Aleksandra Lisowska, która w stolicy poprawiła życiówkę o 7 minut i do minimum zabrakło jej 42 sekundy.

Mistrzostwa Europy potrwają od 7 do 12 sierpnia. Bieg maratoński odbędzie się ostatniego dnia. Panie na trasę wyruszą o godzinie 9:05, a panowie o 10:00.

RZ


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce