„Ultra jest kobietą!” – wyjątkowy kalendarz z polskimi biegaczkami

 

„Ultra jest kobietą!” – wyjątkowy kalendarz z polskimi biegaczkami


Opublikowane w czw., 11/10/2018 - 14:03

To projekt, który pokazuje, że ultra to nie tylko „krew, pot, łzy” i dużo błota, ale też piękno. Wyjątkowe piękno pod postacią niezwykle pięknych i zadziwiająco silnych kobiet – polskich ultrasek. Wybrano do niego prawdziwe bohaterki, finiszerki i triumfatorki najtrudniejszych i najdłuższych biegów kraju. Kobiety, które nie boją się ani dystansu, zimna, błota ani wyzwań. Już wkrótce będzie można nabyć kalendarze „Ultra jest kobietą” na rok 2019.

Sprawczynią zamieszania jest Marzka Janerka, utytułowana biegaczka, która ma na swoim koncie między innymi pierwsze miejsce w Biegu 7 Szczytów i niezliczone zwycięstwa w dog trekkingu.

- Biegam „trochę” po górach, jestem kobietą i kocham zwierzaki, zwłaszcza psiaki. I tak biegając pewnego razu, wpadłam na zwariowany pomysł, żeby to połączyć w jedną całość – opowiada Marzka. - Pionierski, totalnie amatorski pomysł zaczął kiełkować: udało się zarazić tym pozytywnym szaleństwem kilku sponsorów i fotografa Jacka Denekę, który zgodził się pomóc charytatywnie. Nie robiłam wcześniej podobnych akcji, ale tak mi się marzyło, a marzenia są przecież po to, żeby je spełniać. Ponieważ biegam ultra, miałam sporo czasu na wymyślenie kalendarza – śmieje się.

W kalendarzu znajdą się zdjęcia najtwardszych z twardych, czyli najlepszych ultra biegaczek w kraju. Po jednej na każdy miesiąc. Ich tożsamość na razie jest tajemnicą, choć okładka sporo zdradza. Autorem zdjęć jest przede wszystkim Jacek Deneka a fotografie pochodzą zarówno z tras zawodów, jak i specjalnych sesji zdjęciowych.

Po co ten projekt?

- Według mnie to świetny pomysł na pokazanie, że świat ultra to kobiety. Pomimo tego, że zazwyczaj w sporcie jesteśmy w mniejszości – wyjaśnia pomysłodawczyni. - Zaprosiłam do projektu dziewczyny, które wiele razy stawały na ultra podium, mają ciekawą osobowość i są pozytywnie nastawione do życia. Od początku było dla mnie jasne, że cel będzie jedyny i słuszny = pomoc. Jeśli można jednocześnie pomagać i zrobić coś dla swojej pasji to czemu nie…

Kalendarz ukaże się niebawem, jego cena to 40 zł + koszty wysyłki. Nakład to jedynie 300 sztuk, więc trzeba się spieszyć. By nabyć jeden dla siebie wystarczy się skontaktować z Marzką Janerką (najlepiej za pośrednictwem konta na Facebooku: TUTAJ).

KM


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce