7. PKO Festiwal Biegowy z rekordem frekwencji!

 

7. PKO Festiwal Biegowy z rekordem frekwencji!


Opublikowane w wt., 13/09/2016 - 09:30

Na trzy dni Krynica znów stała się stolicą biegów. Na nudę przez cały weekend nie było czasu.

Korespondencja Tomasza Wacławka z Krynicy-Zdroju

Siódma edycja festiwalu potwierdziła, że tuż po wakacjach warto przyjechać w Beskid Sądecki. Nawet jeśli jest się tylko kibicem. Impreza rozwija się prężnie, zmienił się partner tytularny (PKO Bank Polski zastąpił PZU), idąc z duchem czasu, wprowadzono kontrole antydopingowe, ale uczestników to nie wystraszyło. Wręcz przeciwnie – zgłoszeń (około 12 tys.) i startujących (odebrano ok. 8 tys. pakietów) znów przybyło. Padł rekord frekwencji.

Największą popularnością cieszy się niezmiennie Życiowa Dziesiątka. Najszybszy bieg uliczny w Polsce na dystansie 10 km tym razem nie sprzyjał biciu życiowych rekordów. Upał dał się we znaki i amatorom, i zawodowcom. W takich warunkach najlepiej odnaleźli się Kenijczycy, zajęli całe podium, zwyciężył Dominic Mailu Musyimi (28.19), ale nie zbliżył się do najlepszego rezultatu, osiągniętego jeszcze w 2010 roku przez Węgra Laszlo Totha (27.30).

Bieg z Krynicy do Muszyny jak zawsze przyciągnął znane twarze. W poprzednich latach startowali w nim m.in. Justyna Kowalczyk i Robert Korzeniowski, w tym roku na udział zdecydowali się m.in. olimpijczycy z Rio: specjalizująca się w biegu na 3 km z przeszkodami Matylda Kowal (miejsce 17.) i maratończyk Artur Kozłowski (5.), a także czwarty na mecie Szymon Kulka, mistrz Polski na 5 i 10 km oraz w półmaratonie.

Spacerując po deptaku, można było spotkać także Henryka Szosta. Rekordzista Polski w maratonie dopingował swoją narzeczoną, Sarę Marmon, biegnącą m.in. w Krynickiej Mili. Z dobrym skutkiem, bo pani Sara nie miała sobie równych w rywalizacji kobiet.

Grupa z Kenii jak co roku przyjechała po nagrody, ale wraca nie w pełni usatysfakcjonowana. Dominic Mailu Musyimi oprócz Życiowej Dziesiątki wygrał co prawda półmaraton, jego kolega Joel Maina Mwangi dołożył triumf na 15 km, ale w niedzielnym maratonie plany pokrzyżował mu Rafał Czarnecki, przerywając pięcioletnią dominację biegaczy z Afryki. – Zaryzykowałem sprinterski finisz, ale na trasie nie trzymałem się kurczowo przeciwnika – nie krył radości Czarnecki.

Ultramaraton, czyli 100 km po górach, to typowo polska specjalność. Trzeci raz z rzędu bezkonkurencyjny był Marcin Świerc z Lisowic. Drugiego zawodnika, Miłosza Szcześniewskiego, wyprzedził o blisko 20 minut, ale granicy 9 godzin złamać nie był w stanie. Obiecał, że za rok da szansę rywalom i nie wystartuje. Jak sam mówi, chce zdobywać świat. Najlepsza z kobiet, Dominika Stelmach, dotarła na metę nieco ponad godzinę później.

Wyzwanie podjął również nasz redakcyjny kolega Przemysław Wojtasik. Czas 13:25.12 dał mu 94. miejsce (na 450 sklasyfikowanych, którzy zmieścili się w 17-godzinnym limicie).

Widać wyraźnie, że coraz większym zainteresowaniem cieszy się ubiegłoroczna nowość w kalendarzu – Bieg w Krawacie. Duża liczba zgłoszeń sprawiła, że panie pobiegły tym razem osobno, na starcie stanęło ich chyba nawet więcej niż panów. Tym razem zabrakło biznesmenów w garniturach i z walizką w ręku, dominował strój sportowy. Może ze względu na pogodę.

Upał nie zniechęcił jednak przebierańców. Po deptaku sunęli piraci, zakonnice, policjantki, pielęgniarki, jaskiniowcy, smerfy, pszczoły, tygrysy i smoki. Był kolarz „Rafał Majka Włoszczowska", ale pomysłowością przebiła wszystkich „Dama ze Złą Suczką", czyli pani z małym pieskiem w jednej ręce i ramą od obrazu w drugiej.

Ci, którzy przez trzy dni woleli się schować przed słońcem, mieli do wyboru wiele interesujących warsztatów. Przekrój prelegentów podczas Forum Sport – Zdrowie – Pieniądze był tradycyjnie bardzo bogaty: od byłych i obecnych sportowców (m.in. mistrz olimpijski w wioślarskiej czwórce podwójnej Michał Jeliński) przez ludzi gór, polityków (prof. Grzegorz Kołodko, poseł PO Borys Budka) i lekarzy po gwiazdy sceny (raper Jacek „Mezo" Mejer).

Gościem specjalnym był Marcin Lewandowski. Wicemistrz Europy na 800 m poprowadził rozgrzewkę dla młodych uczestników Biegu Małopolski, dał im także kilka wskazówek. Selfie z mistrzem i autograf chciał mieć każdy. Mało brakowało, by pan Marcin został przewrócony przez grupę dzieci. Przez godzinę opowiadał o swojej pogoni za rekordem Polski, igrzyskach w Rio, na których zajął szóste miejsce, przyjaźni i rywalizacji z Adamem Kszczotem oraz o swojej nowej pasji – mieszanych sztukach walki.

Na scenie przed Pijalnią Główną, która była tradycyjnie centrum dowodzenia, miejscem artystycznych występów i dekoracji medalistów, wręczono też nagrody. Tytuł Wydarzenia Roku otrzymał PKO Bydgoski Festiwal Biegowy, Dziennikarzem Roku został Maciej Gach z Radia Gdańsk, a Książką Roku – „Kuchnia dla biegaczy. Siła z roślin" autorstwa Violetty Domaradzkiej, Roberta Zakrzewskiego i Damiana Parola.
7. PKO Festiwal Biegowy przeszedł już do historii. Krynica zaprasza za rok.

Wyniki - TUTAJ

Opinie:

Rafał Czarnecki, Zwycięzca Koral Maratonu
Nie wierzyłem w wygraną, cały czas myślałem, że Mwangi kontroluje sytuację. Żaden z nas nie forsował tempa – to był „bieg na końcówkę". Ja biegłem luźno, a Kenijczycy jeszcze luźniej. Może dlatego, że walczyliśmy też o zwycięstwo w piątkowym biegu na 15 km, do tego pogoda dawała się we znaki, zwłaszcza w drugiej części biegu. Nie było jednak tak ciężko, jak przewidywała prognoza, naprawdę trudne było ostatnie dziesięć kilometrów – to już były warunki dla Kenijczyków.

Marcin Świerc, Zwycięzca Biegu 7 Dolin
Pogoda urządziła nam małe piekło. Jest patelnia. Współczuję tym, którzy finiszowali za mną. Krynicę znam dobrze, organizujemy tu obozy, więc nie miałem żadnych niespodziewanych przygód na trasie. Ale i tak było ciężko, dlatego cieszę się, że znów udało się wygrać. Już po raz trzeci. Za rok chyba nie wystartuję. Myślę, że wystarczy. Czas zdobywać świat. Za dwa tygodnie finał Pucharu Świata. To najważniejszy cel na ten sezon. Na razie w klasyfikacji jestem czwarty z szansami na podium.

Artur Kozłowski, maratończyk, olimpijczyk z Rio
Do Krynicy przyjeżdżam z radością, to wielkie święto biegaczy. Startowałem tu już chyba czwarty raz, zawsze na 10 km. Dłuższe dystanse biegam raczej po płaskich odcinkach, ale atmosfera jest tu tak wspaniała, że kiedyś bardzo chętnie spróbowałbym swoich sił nawet na 100 km. Trasa Życiowej Dziesiątki sprzyja biciu rekordów, ale dziś nie było na to warunków. Liczyłem na złamanie 30 minut, pobiegłem o 40 sekund wolniej. Od igrzysk minęły dopiero trzy tygodnie, nogi są jeszcze zmęczone.

Matylda Kowal, Wicemistrzyni Polski na 3 km z przeszkodami, olimpijka z Londynu i Rio
W Krynicy biegłam na 10 km już po raz trzeci. Najlepszy wynik uzyskałam przed dwoma laty, tym razem było bardzo ciężko (17. miejsce, czwarte wśród kobiet – przyp. red.) – taki upał. Ale góry nie są mi obce, zaczynałam od biegów przełajowych, a pierwszy medal mistrzostw Polski zdobyłam w biegu górskim. I na tym skończyła się moja górska przygoda – trener zauważył moje predyspozycje do biegania z przeszkodami.

Marcin Lewandowski, wicemistrz Europy na 800 m, szósty zawodnik igrzysk w Rio
To był jeden z lepszych sezonów w mojej karierze, może najlepszy: dwa złote medale mistrzostw Polski i jeden srebrny, wicemistrzostwo Europy, finał olimpijski, rekord Polski na 1000 m, nowy rekord życiowy na 1500 m. Nie udało się tylko zaatakować rekordów Polski na 800 i 1500 m. Od przyszłego sezonu zamierzam przechodzić na dłuższy dystans. Jeszcze gdy byłem juniorem, często słyszałem, że niepotrzebnie biegam 800 m, bo moim przeznaczeniem jest 1500 m.

Michał Jeliński, mistrz olimpijski z Pekinu w wioślarskiej czwórce podwójnej. W Krynicy ukończył bieg na 34 km (69. miejsce)
Kiedyś mówiło się o „dozwolonej" aktywności fizycznej z cukrzycą, teraz mówi się o „obowiązkowej" aktywności. Choruję na cukrzycę typu 1 od 13 lat i moje testy wydolnościowe z tego okresu wskazują, że fizjologia pacjenta z cukrzycą nie jest tak upośledzona, jak mogłoby się wydawać. Dlatego obok samokontroli, podawania insuliny i zdrowego odżywiania aktywność jest dla cukrzyków koniecznością.

źródło: Rzeczpospolita


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce