Postawili na nogi 750 zawodników! Cisi bohaterowie

 

Postawili na nogi 750 zawodników! Cisi bohaterowie


Opublikowane w pon., 19/09/2016 - 12:21

Dwudziestu czterech studentów obojga płci Instytutu Kultury Fizycznej PWSZ w Nowym Sączu pod opieką wykładowcy, mgr Adama Biela, to cisi bohaterowie PKO Festiwalu Biegowego w Krynicy.

Pracowali od dziesiątej rano do jedenastej w nocy (w pierwszym dniu ) i do godz. 16.30 w drugim dniu. "Salon masażu" mieścił się w klimatyzowanym namiocie z poczekalnią i dziewięcioma łóżkami do masowania. Masażyści - wolontariusze wymasowali przez dwa dni 750 zgłaszających się na bieżąco biegaczy, w tym samego Zygmunta Berdychowskiego. Studio masażu nie pachniało potem lecz śródziemnomorską oliwką i solą. 

Masowali przede wszystkim długodystansowców, uczestników biegu na 100, 64 i 34 km, maratonu, półmaratonu, choć nie odmawiali pomocy tym, którzy ulegli kontuzji na krótkich dystansach.

Niejednego dosłownie postawili na nogi. Dlatego wielu zawodników wracało do sympatycznych dziewczyn i chłopaków w białych fartuchach, aby podziękować za cudowne uzdrowienie.

Ostatnim masowanym w pierwszym dniu był starszy, prawie już umierający mężczyzna,  który przyznał się, że do biegu  na 100 km namówił go kolega. - Już nie będzie moim kolegą! - wyszeptał nieszczęśnik.

Często zdarzało się, że biegacze trafiali tu po zaaplikowanej kroplówce w namiocie medycznym, dlatego pawilon masażystów nazywano pawilonem "ostatniego kontaktu".

Szef studentów-masażystów, Adam Biel, jeden z najlepszych fizjoterapeutów w Polsce, wygłaszał "kazania" nad głowami masowanych długodystansowców..Tłumaczył im, że należy mierzyć siły na zamiary i że Peselu jeszcze nikt nie przeskoczył...

Zdarzały się też zabawne sytuacje. 

- Czy pan jest po setce? - zapytano jednego z biegaczy, który ledwie doczołgał się do salonu masażu.

- Ja dzisiaj jeszcze nie piłem! - obruszył się zawodnik...

Barbara Szewczyk

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce