Robert Jachymiak o Festiwalu Biegowym: kto przetnie linię mety, jest zwycięzcą, niezależnie od dystansu

 

Robert Jachymiak o Festiwalu Biegowym: kto przetnie linię mety, jest zwycięzcą, niezależnie od dystansu


Opublikowane w czw., 07/03/2024 - 16:22

Na Festiwalu Biegowym w Piwnicznej po raz pierwszy wystartował dwa lata temu i od razu postanowił, że na pewno tam wróci. Dlaczego? - Festiwal był dobrze zorganizowany, panowała wspaniała, sportowa atmosfera - mówi Robert Jachymiak wielki entuzjasta biegania.

W sercu Beskidu Sądeckiego, co roku odbywa się wyjątkowe wydarzenie sportowe, które gromadzi pasjonatów biegania. Mowa tutaj o Festiwalu Biegowym w Piwnicznej-Zdroju, który nie tylko stanowi okazję do rywalizacji sportowej. To święto biegania dla całych rodzin, od lat buduje wartości zdrowego trybu życia, przyciąga zarówno profesjonalistów, jak i amatorów. Wydarzenie zapewnia im niezapomniane wrażenia i inspirację do dalszego rozwoju sportowego.

Robert Jachymiak pierwszy raz wziął udział w Festiwalu Biegowym w 2021 roku.

Dlaczego zdecydował się pan wziąć wziąć udział w Festowalu Biegowym?
- Zdecydowałem się na start, ponieważ były to zawody, w których nie brałem wcześniej udziału, ale również nigdy wcześniej nie biegałem w Beskidzie Sądeckim. Można powiedzieć, że i Festiwal i ja debiutowaliśmy w Piwnicznej. Biegłem dystans 61 km i zająłem wtedy 9 miejsce z czasem 6:16:21.

Po tym biegu wiedziałem, że za rok wrócę. Festiwal był dobrze zorganizowany, panowała wspaniała, sportowa atmosfera. Dużą motywacją było również poprawienie swojego czasu na tym dystansie. W kolejnym 2022 r. zająłem 6 miejsce z czasem 5:58:29. A w kolejnym 2023r miejsce 2 z czasem 5:49:18. Swoją biegową przygodę rozpocząłem w 2019 r gdy miałem 42 lata.

Nigdy wcześniej nie miałem nic wspólnego z bieganiem i nie brałem udziału w zawodach, dlatego moja motywacja do treningów jest duża, a każdy bieg oraz to, że poprawiam swoje wyniki sprawia mi ogromną radość. Żałuję, że pomysł na bieganie nie wpadł mi do głowy wcześniej.

Jak długo trzeba się przygotowywać?
- Przygotowanie do biegu u każdego wygląda inaczej. Niektórzy zawodnicy przygotowują się na konkretny bieg. Ja do biegu 61 km nie przygotowywałam się specjalnie. Jestem w ciągłym treningu, biegam biegi górskie, często biorę udział w zawodach. Mieszkam w Nowym Targu więc mam naturalnie idealne warunki do treningów górskich. Z jednej strony Gorce i Turbacz, na którym jestem czasem kilka razy w tygodniu, a z drugiej strony Tatry, gdzie mogę robić treningi wysokogórskie. 

Co jest najtrudniejsze w przygotowaniach i samym biegu?
- W przygotowaniach trudna jest czasem realizacja treningu ze względu na pracę zawodową i nieprzewidziane sytuacje życiowe. Jestem fizjoterapeutą dziecięcym. Dużo czasu spędzam w gabinecie i nie zawsze pracę mogę skończyć tak, jak sobie zaplanowałem. Trudne są niespodziewane kontuzje, z którymi trzeba walczyć.

W roku 2022 miałem złamaną nogę a w 2023, byłem po operacji barku, więc moje czasowe wyłączenie z treningów zaburzyło udział w zawodach.  Podczas biegu na zawodach zaskoczyć mogą warunki pogodowe, których nie można przewidzieć. Trudny był mój pierwszy bieg w 2021 r. w Piwnicznej, ponieważ biegłem pierwszy raz, nie znałem trasy, nie wiedziałem, czego mogę się spodziewać.

W kolejnych latach było już dużo łatwiej. Startując, trzeba wziąć pod uwagę wiele rzeczy. Podstawa to dobre przygotowanie fizyczne, ale również odpowiedni ubiór, buty, jedzenie i picie podczas biegu.

Jakie uczucia dominują na mecie?
- Kto przebiegnie linię mety, jest zwycięzcą niezależnie od dystansu. Każdy ma swoje plany, cele i realizacja ich jest powodem do dumy i radości. Czasem osoby, które przybiegają na końcu, są bardziej szczęśliwe niż zwycięzcy. Dodatkowo doping kibiców na mecie, który w Piwnicznej jest bardzo duży, witanie każdego zawodnika kończącego bieg daje poczucie sukcesu, radości, jak również motywuje do kolejnych wyzwań.

Mnie na mecie, ale również podczas całego biegu towarzyszy zawsze radość. Cieszę się, że mogłem wziąć udział w biegu, że spotkałem się ze znajomymi biegaczami, że mogłem rywalizować z innymi, ale również ze sobą, że wziąłem udział w kolejnej biegowej przygodzie i że wbiegam na metę bez kontuzji, gotowy do kolejnego startu.

Warto brać udział w Festiwalu Biegowym?
- -Festiwal Biegów w Piwnicznej jest dla każdego. Jest wiele dystansów wśród, których można znaleźć bieg dla siebie - niezależnie, czy jest się na początku biegowej przygody, czy jest się już biegaczem doświadczonym. Piękne, widokowe trasy, dobra organizacja, nagrody, ale również atrakcje w miasteczku biegowym – występy zespołów regionalnych, zabawy dla dzieci. To świetna możliwość spędzenia weekendu w górach. Ja jestem tego dobrym przykładem, bo w tym roku znowu wrócę we wrześniu na wasze trasy. (M)

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce