Bieg Mikołajów w Bytomiu jak zawsze na 5-tkę [ZDJĘCIA]
Opublikowane w pon., 07/12/2015 - 08:43
To już czwarta edycja Biegu Świętych Mikołajów w Bytomiu i trzeba przyznać, że każda kolejna jest lepsza od poprzedniej. Start i meta na Rynku, niska opłata startowa, charytatywny cel i świetna atmosfera to jego największe zalety. Nic dziwnego, że z roku na rok przyciąga coraz więcej biegaczy.
Organizatorem biegu było Stowarzyszenie MYBytomianie a jego inicjatorem Piotr Koj. W tym roku cała kwota pochodząca z opłat startowych została przeznaczona na rehabilitację Oliwki Krupowies. To piękny gest ze strony twórców imprezy, którzy z pewnością musieli zainwestować w nią sporo funduszy, by móc zaoferować profesjonalną oprawę bez korzystania z opłat wniesionych przez zawodników.
Trasa biegu liczyła 4,8 km i składała się z czterech pętli poprowadzonych w centrum Bytomia. Każdy odcinek został dokładnie oznakowany i zabezpieczony przez policję i harcerzy. Nie brakowało też dopingu mieszkańców miasta.
Wbrew przypuszczeniom, że będzie to bieg lokalny, który przyciągnie tylko mieszkańców miasta, okazało się, że do Bytomia przyjechali Mikołaje z Gliwic, Zabrza, Będzina, Raciborza a nawet Suchej Beskidzkiej i Drohobycza. Tomasz Wiater z przyjaciółmi przyjechał do Bytomia z Chorzowa, w którym... odbywał się inny bieg mikołajkowy.
- Dlaczego tutaj? Bo my jeździmy po różnych imprezach. Tam, gdzie się biega, to my jesteśmy. A do Bytomia przekonała nas cena, bo w Chorzowie jest opłata 50 zł... Za to tutaj jest super. Byłoby jeszcze lepiej, gdyby nie ten wiatr. Ale pogoda jest w porządku, tylko śniegu trochę brakuje.
Śniegu faktycznie brakowało, bo ponad stu Mikołajów musiało dziś pobiec przez miasto w prawdziwie jesiennej scenerii, ze słońcem świecącym prosto w oczy. Z pewnością w mikołajkowych przebraniach było im też zwyczajnie za ciepło. Niektórzy wybrali nawet krótkie spodenki...
Swoje biegi mieli też najmłodsi, którzy ścigali się w trzech grupach na różnych dystansach. Ośmioletnia Madzia zajęła w swojej kategorii drugie miejsce. - Biegałam dzisiaj na 200 metrów, bardzo mi się podobało. Wszystko mi się tutaj podoba. Najbardziej to... nie wiem. Wszystko! - deklarowała po biegu z uśmiechem od ucha do ucha.
Uśmiechnięci byli dziś wszyscy biegacze-Mikołaje. Niektórzy tak bardzo wczuli się w rolę, że po drodze... rozdawali prezenty. Tak jak pewien Mikołaj, który na trasie częstował cukierkami. Także fotoreporterów, za co bardzo dziękujemy. Widzimy się na starcie za rok i jesteśmy przekonani, że biegających po Bytomiu Mikołajów będzie jeszcze więcej.
KM
