Cztery miasta i tysiące Mikołajów. Dla dzieci [ZDJĘCIA]

 

Cztery miasta i tysiące Mikołajów. Dla dzieci [ZDJĘCIA]


Opublikowane w ndz., 06/12/2015 - 21:21

W 3. Biegu Mikołajów w Warszawie pobiegło ponad 800 osób. W trzech pozostałych miastach, które przyłączyły się do tego krótkiego, bo tylko jednodniowego cyklu – kolejne setki.

W czerwonych czapkach, a czasem w kompletnym mikołajowym lub innym świątecznym stroju Warszawianie pokonywali dziś pętle po Torze Wyścigów Konnych na Służewcu. Wszystko po to, by pomóc dzieciom. Czasem pokonywali tylko jedną 2,5-kilometrową pętlę, ale większość zdecydowała się na pełny dystans 10 kilometrów, bo im więcej kilometrów przebiegli, tym więcej pieniędzy sponsorzy przeznaczyli na poprawę warunków leczenia dzieci z nowotworami.

Sportowe ambicje zeszły na dalszy plan. Dominowała zabawa i chęć pomocy, chociaż powodów do udziału w biegu było całkiem sporo. Łukasz całą trasę przebiegł boso, bo się założył i po prostu lubi biegać.

- To już powoli staje się moją tradycją. Bieg Niepodległości również pobiegłem boso i tak naprawdę założyłem się, że tu także pobiegnę boso i biegło się naprawdę super - powiedział nam bosonogi Św. Mikołaj.

Niektórzy uczestnicy nie byli doświadczonymi biegaczami. Wzięli udział w biegu wyłącznie, by wcielić się w rolę Mikołaja i pomóc zrealizować cel imprezy.

- Dla mnie najważniejszy był szczytny cel tej imprezy. Biegłam ze znajomymi z firmy i wszystkich zachęcam. Można zrobić coś dla siebie i jeszcze komuś pomóc. Naprawdę cieszę się, ze tak dużo osób pobiegło. Mam nadzieję, że to pozwoli zebrać znaczącą kwotę dla dzieci- mówiła Kasia, która z powodu uporczywego bólu kolana ukończyła 2 pętle.

Inna zawodniczka, Ewelina zdecydowała się przebiec zaledwie 1 pętlę, także dlatego, że podobał się jej cel biegu. - Zrobiłam to z myślą o dzieciach, żadnego innego powodu nie było - mówiła Ewelina.

Z kolei Rafał walczył o wynik sportowy, chociaż nie stracił z oczu roli Św. Mikołaja:

- Zazwyczaj biegam dla rywalizacji. To mnie po prostu kręci. Dzisiaj jednak cel charytatywny był ważniejszym powodem. Podoba mi się pomysł połączenia sportu z ważnym celem. Od strony biegowej muszę powiedzieć, że tor sprawił mi trochę kłopotów. Biegało się po nim dosyć ciężko. Trochę żałowałem, że nie mam kolców lekkoatletycznych. Przydałyby się na śliskiej trawie- powiedział nam Rafał Szymborski, który zajął trzecie miejsce (32:01) ustępując Bartoszowi Ceberakowi (31:36) i Radosławowi Helonowi (31:22).

Na terenie Wyścigów pojawiła się również znakomita lekkoatletka Lidia Chojecka

- Uważam, że warto pomagać, a taka impreza to bardzo dobry pomysł. Dzięki udziałowi w niej można pomóc chorym dzieciom w bardzo prosty sposób - mówiła Lidia Chojecka, która na Biegu Mikołajów wystąpiła w podwójnej roli. Prowadziła rozgrzewkę przed głównym biegiem, ale też przywiozła na tor grupę dzieci, którą na co dzień trenuje. Jej podopieczni wzięli udział w rozegranych przed biegiem głównym, biegach dziecięcych.

- Mam przyjemność trenować dzieci, które uczestniczą w programie Kumulacja Aktywności i bardzo się cieszę, że mogły tu wystartować - dodała lekkoatletka, wielokrotna rekordzistka i mistrzyni Polski, brązowa medalistka halowych mistrzostw świata i trzykrotna halowa mistrzyni Europy.

Na torze panowała świąteczna atmosfera, ale nie aura. Zielona trawa, świecące słońce i temperatura ok 10oC wskazywała bardziej na wiosnę niż typowo zimowy bieg.

Kolejne 3 biegi cyklu odbyły się dzisiaj w Zakopanem, Wrocławiu i Poznaniu. Pełne wyniki – w tym również te z Warszawy znajdziecie w naszym KALENDARZU IMPREZ.

IB

Polecamy również:


Cofnij
Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce