Elita szybciej traci prędkość w maratonach
Opublikowane w pt., 24/03/2017 - 09:15
Celem badania przeprowadzonego przez amerykańskich naukowców było ustalenie zależności pomiędzy wiekiem biegaczy a utratą przez nich tempa w maratonach. W tym celu przeanalizowali wszystkie dostępne wyniki maratonów w Nowym Jorku, Bostonie i Chicago, dzieląc osiągających je biegaczy pod kątem płci, wieku oraz wyodrębniając grupę elity od „zwykłych” maratończyków. Do elity zostali włączeni zwycięzcy biegów w poszczególnych kategoriach wiekowych.
Analiza statystyczna potwierdziła pogarszanie się wyników wraz z wiekiem zawodników. W grupie elity najszybsi biegacze startują w kategoriach wiekowych od 25. do 34. roku życia (wiek zaokrąglony). Najszybsi mężczyźni są wieku 28 lat. Kobiety uzyskują swoje maksimum nieco później - średnia wieku wynosi u nich blisko 31 lat.
Kobiety startujące w elicie w porównaniu z mężczyznami zwalniają bardziej. Tracą 2 minuty i 33 sekundy rocznie, mężczyźni – 2 minuty i 6 sekund. Najwięcej panie tracą w okresie pomiędzy 35. a 74. rokiem życia. Analizując ostatnie 16 lat, statystycy wyliczyli, że zwycięzcy największych amerykańskich maratonów mieli od 27 do 29 lat. Zwyciężczynie były starsze – od 30 do prawie 32 lat.
Zależności pomiędzy wiekiem a czasem w maratonie inaczej wyglądają w grupie zawodników o przeciętnych wynikach. Z jednej strony nie wygrywają oni biegów, ale z drugiej strony stają się wolniejsi znacznie później. Zaczynają tracić 2 minuty i 49 sekund rocznie dopiero po przekroczeniu pięćdziesiątki, przy czym różnice między kobietami a mężczyznami nie są tu znaczące.
Statystyczne pogarszanie się wyników kobiet z elity, naukowcy tłumaczą liczebnością i fizjologią. Mieli do przeanalizowania mniej kobiecych wyników, ponieważ kobiety stanowią zazwyczaj mniej niż połowę startujących. Dodatkowym problemem jest wpływ np. menstruacji zawodniczek z elity na ich wyniki.
Pobocznym wnioskiem z tej analizy jest fakt, że biorąc pod uwagę medianę wyników, najszybszy okazał się Boston Marathon, podczas gdy różnice pomiędzy maratonami w Nowym Jorku i Chicago nie były istotne.
IB
