GP Krakowa w Biegach Górskich: “Przyjemność”

 

GP Krakowa w Biegach Górskich: “Przyjemność”


Opublikowane w ndz., 06/12/2015 - 19:30

Iście wiosenna pogoda przywitała po raz kolejny biegaczy w Lasku Wolskim podczas 2. biegu w ramach Grand Prix Krakowa w Biegach Górskich.

Bezchmurne niebo i temperatura w okolicach 10 stopni Celsjusza skutecznie zachęciła nie tylko stałych bywalców krakowskiego cyklu ale też całkiem nowych zawodników spragnionych wyczerpujących podbiegów oraz błotnistych zbiegów późno-jesiennego Lasku Wolskiego. Tym samym, już na stracie organizatorzy ogłosili, że rekord frekwencji został pobity - ponad 450 osób odebrało pakiety startowe na oba dystanse cyklu - 6 i 11,6 km.

Późno jesienna przyjemność biegania

Już godzinę przed startem widać było tłumy biegaczy szturmujących biuro zawodów. Piękna pogoda zachęciła wszystkich do wczesnego pojawienia się u stóp „Lasku” i korzystania z ciepłych promieni słońca. Wśród rozgrzewających się biegaczy krążył Św. Mikołaj.

Równo o 11:00 wystartował peleton zawodników z czego duża część w mikołajowych czapkach. Warunki na trasie zdecydowanie sprzyjały szybkiemu pokonywaniu kilometrów. Miesiąc temu prawie każdy krok kończył się delikatnym poślizgiem. Dziś było zdecydowanie lepiej. Podłoże „trzymało” jak nigdy choć nie brakowało odcinków z błotem po kostki - ot taki urok terenowych biegów.

- Dziś to nie to co kiedyś. Dawniej to był śnieg, lód i wywrotki na każdym zakręcie!

Tak uczestnicy kwitowali pogodę. Czas chyba powoli przestawiać się na przesunięcia pór roku. Choć dla biegania zdecydowanie korzystne.

Pogoda ośmieliła debiutantów

- Pierwszy raz startuje w biegach górskich. Moją domeną są asfaltowe, płaskie zawody, ale dziś zdecydowałem się wystartować w GP Krakowa. Zdecydowanie nie żałuje! Świetna pogoda, wymagająca ale i piękna trasa oraz organizacja bez zarzutu sprawiły, że wracam zadowolony Wszystkich gorąco zachęcam do spróbowania tego typu biegów - opowiada Piotrek, debiutant w Grand Prix. I dodaje:

- Nie ma co się bać, biegi górskie to nic strasznego - sama przyjemność!

To, że to sama przyjemność potwierdza wysoka frekwencja na zawodach - pozostaje mieć nadzieje, że tendencja rosnąca się utrzyma i krakowscy biegacze na dobre przeniosą się w teren trenując i odpoczywając od miejskiego zgiełku i smogu.

Najszybsi zawodnicy i zawodniczki obu tras:

6 km - Garbacik Michał – 22:24, Kwapisz Karolina - 28:49min

11,6 km - Bodurka Krzysztof – 47:07, Pogan Eliza – 56:01min

Wszystkie wyniki znajdziecie w naszym KALENDARZU IMPREZ.

Czasy były bardzo dobre - gratulacje dla wszystkich! Pozostaje tylko zaprosić na kolejny bieg cyklu, który odbędzie się 10 stycznia.

Do zobaczenia!

Michał Seweryn


Polecamy również:


Cofnij
Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce