Kariera po karierze? Biegacze chcą i potrafią

 

Kariera po karierze? Biegacze chcą i potrafią


Opublikowane w czw., 04/02/2016 - 08:52

Trener, działacz, a może... minister

Losy polskich utytułowanych sportowców po zakończeni kariery też bywają różne. Wielki sukces biznesowy odnieśli trzykrotny złoty medalista ME w rajdach samochodowych Sobiesław Zasada (za młodu... oszczepnik!) czy żeglarz Mateusz Kusznierewicz, a organizacyjny wicemistrz olimpijski w kolarstwie Czesław Lang. Robert Korzeniowski był szefem redakcji sportowej Telewizji Polskiej, a Grzegorz Lato, Jan Tomaszewski i Cezary Kucharski parlamentarzystami i działaczami piłkarskimi. Ten ostatni to także wzięty menedżer sportowy - agent Roberta Lewandowskiego, najlepszego, zdaniem wielu, napastnika świata. 

Z drugiej strony mamy Grzegorza Cybulskiego, uznawanego za jednego z najlepszych skoczków świata, który dziś mieszka w Domu Pomocy Społecznej...

Naturalnym wyborem na życie dla byłego sportowca, szczególnie, gdy ma za sobą specjalistyczne studia, jest kariera trenerska. Taką drogą poszedł Alberto Salazar, a w wśród Polaków Wanda Panfil-González. Wybitne wyniki, jako szkoleniowiec cały czas osiąga Janusz Wąsowski, przed laty świetny długodystansowiec, potem twórca kobiecego maratonu w Polsce, a obecnie opiekun Yareda Shegumo - srebrnego medalisty Mistrzostw Europy w Zurychu.

Nie można też zapomnieć o Jerzym Skarżyńskim, który przed laty reprezentował Polskę na najważniejszych imprezach międzynarodowych. Prawdziwą sławę zyskał on jednak później, już jako propagator biegania, dziennikarz i autor wielu kultowych już książek. Dla rzeszy Polaków stał się ikoną maratonu, wyroczniom dającą wskazówki jak przebiec pierwsze w życiu 42,195 km lub poprawić rekord życiowy na popularną „dychę”.

Wielu obecnych biegaczy próbuje łączyć pracę trenerską z karierą zawodniczą. Tak się dzieje np. z naszym najlepszym „góralem” Marcinem Świercem, Radosławem Dudyczem czy Arkadiuszem Gardzielewskim. Z pewnością bliską 100% możemy przewidzieć, że po zakończeniu profesjonalnego ścigania (Dudycz już to zrobił) trenerami zostaną na pełny etat. 

Jeszcze inną drogą poszli Bogusław Mamiński i Jerzy Górski (na zdjęciu). Nasz wicemistrz świata w biegu na 3000m z przeszkodami z Helsinek od lat jest organizatorem jednych z największych zawodów ulicznych w Polsce – „Biegnij Warszawo”, a mistrz świata w podwójnym triathlonie z 1990 roku steruje choćby Crossem Straceńców czy Wielką Ursynowską. Górski - na bazie życiowych doświadczeń - realizuje też misję społeczną, pracując z podopiecznymi ośrodka Monar. 

Sporo byłych wybitnych zawodników zostało działaczami, np.: Irena Szewińska i Sebastian Chmara (PZLA) czy Zbigniew Boniek (PZPN), a nawet ministrami sportu: Witold Bańka (były sprinter, medalista MŚ w Osace z 2007 r. w sztafecie 4x400m) czy Adam Korol (członek złotej ekipy wioślarskich terminatorów z Pekinu A.D. 2008). 


Polecamy również:


Cofnij
Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce