Maraton Fukuoka utrudnił Kawauchiemu kwalifikację olimpijską

 

Maraton Fukuoka utrudnił Kawauchiemu kwalifikację olimpijską


Opublikowane w pon., 07/12/2015 - 13:01

Na trasie 69. Maratonu Fukuoka pojawiło się dwóch rekordzistów świata - były i obecny. Obaj zaskoczyli kibiców.

Denis Kimetto - obecny czempion, pomimo zapowiedzi nie przerwał złej passy i bardzo szybko zszedł z trasy biegu. Był to jego drugi z rzędu nieukończony maraton.

Natomiast rekordzista świata z 2011 r. Patrick Makau przyjechał do Japonii w charakterze obrońcy tytułu i przekroczył linię mety jako pierwszy z czasem 2:08:18.

Nie często się zdarza na tej japońskiej trasie, by ten sam biegacz wygrywał dwa razy z rzędu. Ostatni raz ta sztuka udała się Etiopczykowi Tsegaye Kebede w 2009 r. Makau wykorzystał dobre warunki pogodowe i swoją dobrą dyspozycję, ale z wyniku nie był do końca zadowolony.

- W przyszłym roku, chciałbym zrobić czas 2h05'. Jeśli mi się uda będzie to dobry czas dla mojej kategorii wiekowej - mówił Makau, który w przyszłym roku przekroczy trzydziestkę.

Maraton Fukuoka był również jednym z biegów mających wyłonić reprezentantów Japonii w maratonie podczas igrzysk w Rio. Z tego punktu widzenia start okazał się porażką dla Yuki Kawauchiego. Japoński amator - urzędnik ukończył maraton na ósmej pozycji z czasem 2:12:48. Prawdopodobną przyczyną był ból w łydkach.

Szanse Kawauchiego na olimpiadę nie są jeszcze zupełnie pogrzebane, ale stają się co raz mniej realne. Kwalifikacje dałby mu czas rzędu 2h06'.

Bliżej reprezentacji znalazł się za to Satoru Sasaki, który z czasem 2:08:56 zajął trzecie miejsce i przy okazji ustanowił swój rekord życiowy.

Bieg ukończyło 576 maratończyków. Pełne wyniki: TUTAJ.

IB

Polecamy również:


Cofnij
Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce