Nowy, ekstremalny bieg w Chinach. Jeszcze bez Polaków

 

Nowy, ekstremalny bieg w Chinach. Jeszcze bez Polaków


Opublikowane w czw., 08/10/2015 - 08:01

Nieoznaczona trasa, żadnego wsparcia, ale z punktami odpoczynku. 400 km do pokonania w 150 godzin. Wszystko to przez chińską pustynię Gobi. W biegu, który rozpoczął się 28 września w rejonie ruin świątyni Kaiyuan mogli wziąć udział zarówno profesjonalni biegacze, jak i amatorzy. Zdecydowało się na to jedynie 30 biegaczy.

Wśród startujących byli m.in. Nico Valsesia – pierwszy człowiek, który pokonał biegiem położone na wysokości 3600m, solnisko po jeziorze w Boliwii, rekordzista trasy Genua-Mont Blanc, rekordzista trasy od wybrzeża na Aconcagua (235km), Bryon Powell - prowadzący serwis „I Run Far”, Betsy Kalmeyer - pięciokrotna zwyciężczyni i trzykrotna rekordzistka Hardrock 100, Dmitry Erokhin - który przed rokiem pokonał drogę z Moskwy do Sochi (1500km) w 26 dni.

Wyścig zakończył się 6 października. Jego zwycięzcą został Zhao Zi Yu. Wykładowca uniwersytecki pokonał 400 km z rezultatem 92 godzin i 53 minut. W tym czasie spał jedynie 6,5 godziny. Drugie miejsce również przypadło w udziale chińskiemu zawodnikowi. Bai Bin zanim dotarł do mety nadrobił 23 km przez przypadkiem opuszczony punkt kontrolny. Ten biegacz ma już na koncie Jedwabny Szlak (10 000 km) pokonany w 150 dni, więc dodatkowe kilometry nie zrobiły na nim wielkiego wrażenia.

Bryon Powell połowę trasy przebiegł razem z Betsy Kalmeyer. Obydwojgu ta współpraca wyszła na dobre. Bryon pewnie wywiad z Betsy zrobił, ale obowiązki dziennikarskie nie przeszkodziły mu w zajęciu trzeciego miejsca z czasem 98 dni 59 minut, 39 sekund. Betsy Kalmayer wygrała wśród sześciu pań biorących udział w biegu. W klasyfikacji generalnej zajęła 7. miejsce.

Pierwsza edycja tego ekstremalnego biegu przez Gobi odbyła się bez udziału Polaków.

IB

fot. Racing the Planet

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce