Sylwia Hałaczkiewicz o odlotowej Piątce Nocą w Porcie Lotniczym Bydgoszcz

 

Sylwia Hałaczkiewicz o odlotowej Piątce Nocą w Porcie Lotniczym Bydgoszcz


Opublikowane w pon., 06/11/2023 - 15:56

Wynik? 1 miejsce OPEN KOBIET  (na 252 kobiety) i 14 miejsce OPEN na 687 uczestników. Nietypowy bieg, no, dla mnie nietypowy, bo jeszcze na takim nie byłam - cała odprawa jak przy normalnym locie - odprawa, poczekalnia w terminalu, wejście na pas startowy i odlot punkt 22, lot - do końca pasa startowego i powrót czyli łącznie 5 km.

Trasa - idealnie płaska, choć tak po ciemku z czołówką biegło się i biegło, i biegło... I nie wiadomo ile jeszcze do końca. Warunki pogodowe... ok 6 stopni więc suuuper, ale ten wiaterek... Jak już dmuchnął, to miło już nie było, a tym bardziej jak się biegnie samotnie  i nie ma się za kim schować.

Na drugiej połowie z lekka poległam, PB się oddalało, choć i tak nie liczyłam, że uda mi się je jakoś dużo poprawić patrząc jak po ostatnim przeziębieniu źle się biega i forma spadła. Choć mój zegarek z tętna określił ten start jako BC2 i to takie jeszcze w połowie przedziału.

Natomiast. Nama organizacja... No cóż, pozostawiała wiele do życzenia. Nawet był dylemat czy jechać czy nie... Ale "z prezentów się nie rezygnuje".

Dużo zamieszania "przed", brak konkretnych informacji... Wszystkie rzeczy do depozytu niby przed odprawą miały być zostawione czyli na rozgrzewkę już w stroju którym miało się biec... Przy 6 stopniach i powiewającym wiaterku... Jakiś żart, czołówki miały być obowiązkowe, a nie wszyscy je mieli i jakoś odprawę przeszli, kurtkę też się okazało, można zabrać i zostawić na barierkach, przy linii start/meta.

Dekoracje... Ech... Tak jak by jej nie było dla mnie. Także ten tego... Niby suuuuper, ale też sporo niedociągnięć. Pozdrawiam, Sylwia Hałaczkiewicz, Ambasadorka Festiwalu Biegowego. Fot. archiwum autorki

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce