Mammut-Ultra Sky Marathon 6xBabia wciąż bez zdobywcy. „Nie przejmujemy się tym” [ZDJĘCIA]

 

Mammut-Ultra Sky Marathon 6xBabia wciąż bez zdobywcy. „Nie przejmujemy się tym” [ZDJĘCIA]


Opublikowane w wt., 16/06/2015 - 18:58

Po raz kolejny Babia Góra pokazała swoje bezwzględne oblicze. Podczas drugiej edycji ultramaratonu 6xBabia żadnemu ze startujących nie udało się ukończyć imprezy w limicie 17 godzin. – Nie przejmujemy się tym – ocenia Sławomir Hohol, jeden z organizatorów biegu. – Jestem pewien, że to jest tylko kwestia czasu kiedy pojawi się u nas zawodnik, który sprosta temu wyzwaniu – dodaje organizator. – W zeszłym roku ś.p. Lucjanowi Chorążemu zabrakło raptem 7 minut.

Mammut - Ultra Sky Marathon to cykl sześciu morderczych biegów na różnych dystansach, rozgrywanych przy wyciągu Mosorny Groń (biegaczy gościły PKL). Wszystkie łączy Babia Góra - Królowa Beskidów, najbardziej niedostępna i tajemnicza góra w Polsce. Trasa zawodów prowadzi po ekstremalnie trudnych terenach, często poza szlakami, a nawet zupełnie poza ścieżkami. Kilkusetmetrowy bieg strumieniem, skały, łańcuchy, klamry, elementy wspinaczki, ekstremalne zbiegi czy wiatrołomy – to jest esencja tych zawodów.

Największym wyzwaniem dla ultrasów jest ponad stukilometrowa trasa 6xBabia. Nic dziwnego, sześciokrotne wbiegnięcie na Babią Górę to blisko 8 km przewyższenia! Więcej nie ma żadna inna impreza w Polsce, a i w Europie zawodów o podobnej skali trudności nie znajdziemy za wiele.

Nieco łatwiejsza jest 3xBabia. Ale nie ma co się oszukiwać. To również nie jest propozycja dla zwykłych maratończyków, dopiero stawiających pierwsze kroki na trasach ultra. – Niektórzy mówią, że 3xBabia to jest jak 2xRzeźnik – śmieje się Hohol.

W tym roku najszybszy w 3xBabia okazał się Robert Dudzik. – Nie jestem typem szybkościowca, więc starałem się od początku biec własnym tempem. Macieja Raczka doścignąłem dopiero na ostatnim przepaku. Większą przewagę osiągnąłem na Akademickiej Perci – relacjonuje zawdonik z Mszany Dolnej.

Wielu startujących narzekało w tym roku na pogodę. – W niektórych miejscach w słońcu było nawet 40 stopni Celsjusza – opisuje Sławomir Hohol. – Mieliśmy taki upał, że na fragmencie trasy na Słowacji samoczynnie zapaliło się drzewo. – Mnie to nie przeszkadzało – śmieje się Robert Dudzik. – Ja na przekór innym lubię takie warunki. Im cieplej tym lepiej.

Dudzik po tegorocznym sukcesie przymierza się do startu na dłuższym dystansie. Czy ma szansę ukończyć w limicie czasu 6xBabia?

– Raczej nie podczas kolejnych zawodów – mówi biegacz. – Wydaje mi się, że Polsce jest na razie może z kilkanaście osób, które mogłyby tego dokonać. W przyszłym roku będę celował, by w ciągu 17 godzin wbiec pięciokrotnie na Babią Górę.

– Ten bieg stawia zawodnikom bardzo wysoko poprzeczkę – zauważa Rafał Piasecki. Zawodnik z Warszawy był jednym z siedmiu startujących, którzy postanowili zmierzyć się z ponad 100 km trasą Mammut Ultra Sky Marathonu. Swój start zakończył na trzech podejściach pod Babią Górę. – Wykończyły mnie upały – wspomina. – Ale absolutnie nie żałuję startu. To świetna impreza, choć zupełnie inna od typowych biegów ultra w Polsce.

Jego zdaniem podczas 6xBabia musisz zapomnieć o ściganiu. – Tu jest mało biegania w bieganiu – żartuje. – Trasa jest zabójcza. Nie ma praktycznie żadnych płaskich odcinków, tylko wyjątkowo wymagające zbiegi i podbiegi – dodaje.

Piasecki podkreśla, że dla zawodników takich jak on, którzy nie są co prawda zawodowcami, ale z imprezami ultra mają do czynienia od wielu lat, ukończenie Biegu Rzeźnika czy Biegu 7 Dolin nie jest już żadnym wyzwaniem. Pozostaje więc ściganie się i poprawianie wyników.

– Z Babią Góra jest zupełnie inaczej. W tym biegu jest wiele przygody, przedzierania się przez niedostępne na co dzień szlaki. A przede wszystkim ta skala trudności. Nawet na trasie maratońskiej biegacze kończyli zawody w czasie dwukrotnie dłuższym niż startując po asfalcie – opowiada zawodnik.

Organizator Sławomir Hohol zdaje sobie sprawę, że nie wszystkim podoba się taka formuła. Nie zamierza jednak wprowadzać żadnych poważnych zmian. – Bierzemy jedynie pod uwagę przesunięcie terminu imprezy o tydzień tak by nie kolidował, jak w tym roku z Biegiem Marduły i Rzeźnikiem – deklaruje organizator.

Pełne wyniki Mammut-Ultra Sky Marathonu znajdziecie w naszym KALENDARZU IMPREZ.

MGEL

fot. organizator, Krzysztof Nagacz, Aneta Sakowska

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce